Loading

Pożegnanie Śp. Stanisława Orzechowskiego PRUSZKÓW, DNIA 30.05.2018

Szanowna Pani Barbaro, Szanowna siostro Ewo, Szanowny kolego Zbyszku, Szanowna rodzino Zmarłego i Wszyscy tu obecni!

Spotkaliśmy się tu dzisiaj, by pożegnać naszego kolegę i przyjaciela śp. Stanisława Orzechowskiego. Dla nas myśliwych śmierć Kolegi przyszła tak nagle, że nie możemy jeszcze uwierzyć, że więcej go nie zobaczymy, nie porozmawiamy już z nim, nie spędzimy razem czasu, nie posłuchamy tradycyjnych przyśpiewek bożonarodzeniowych i oryginalnej gry na organkach, a przede wszystkim nie skosztujemy pysznej nalewki. Choć był najstarszym myśliwym w Wojskowym Kole Łowieckim nr 196 „Narew” w Łasiewitach to Jego śmierć bardzo zasmuciła nas wszystkich. Przyjęliśmy ją jako wielką niesprawiedliwość losu, albowiem śmierć zdaje się przychodzić zawsze nie w porę. Zawsze pojawia się za wcześnie. Nie jest mi łatwo przemawiać do Was. Z trudem przychodzą mi słowa pożegnania tym bardziej, że w zmarłym żegnam nie tylko kolegę myśliwego, ale także serdecznego przyjaciela i mistrza. To bowiem kol. Stanisław przekazywał nam miłość do przyrody, do tradycji i rozniecał w naszych duszach pasję łowiecką. Wcześniej, gdy był młodszy i sprawniejszy towarzyszył nam kolegom w wielu wyprawach i polowaniach, dzieląc się swym bogatym doświadczeniem myśliwskim i głęboką wiedzą. Los sprawił, że ostatni raz spotkałem się z nim na kolacji wigilijnej w 2016 r. Już wtedy wspominał, że kończy się jego droga tutaj, na ziemi i jak przekazał mi Jego syn Zbyszek, śmierć go nie zaskoczyła. Wypełnił i pozamykał wszystkie karty księgi swego życia. Pożegnał się z rodziną i prosił, Syna by ten w jego imieniu pożegnał Nas wszystkich. Z godnością, z podniesionym czołem, bez strachu czekał na śmierć. Dziś nie ma go wśród nas, ale pamięć o nim pozostanie w naszych sercach na zawsze. Pozostawił tu pustkę, której nikt i nic nie jest w stanie wypełnić.

Śp. Kol. Stanisław Orzechowski związał się Polskim Związkiem Łowieckim w dniu 20 kwietnia 1995 roku, począwszy od członkostwa w Kole Łowieckim „Mszary”, a następnie w Wojskowym Kole Łowieckim nr 196 „Narew”. Od początku był wzorem do naśladowania dla innych kolegów: troszcząc się o dobre imię polskiego łowiectwa, kultywując jego tradycje zakorzenione w czynach naszych ojców i dziadków, a także tradycji chrześcijańskiej opisanej w dziejach św. Huberta, promując idee prawego myśliwego poprzez zwalczanie kłusownictwa oraz wszelkiego szkodnictwa. Jego postawa, pasja oraz organizatorskie umiejętności szybko zyskały uznanie środowiska łowieckiego.

W niedługim czasie po wstąpieniu do Naszego Koła Walne Zgromadzenie Wojskowego Koła Łowieckiego „Narew” powołało Go na funkcję Łowczego Koła. Czyniąc swoją powinność, był łowczym odpowiedzialnym

i wymagającym. Niezależnie od pełnionych funkcji, zawsze pamiętał o tym, że łowiectwo to nie tylko pozyskiwanie zwierzyny, ale przede wszystkim ciężka, nieustanna, mozolna i przemyślana praca organizacyjno – hodowlana. To jej poświęcał najwięcej czasu i wysiłku. Jako dojrzały myśliwy, a potem senior Polskiego Związku Łowieckiego, angażował się w naukę i wychowanie pokoleń młodych adeptów łowiectwa. Był ich mentorem zawsze gotowym do niesienia pomocy i służenia dobrą radą.

Wyrazem uznania dla Jego zasług, są odznaczenia łowieckie, nadane mu przez władze Związku.

ŚP kolega Stanisław Orzechowski został odznaczony Brązowym i Srebrnym Medalem Zasługi Łowieckiej. Darz Bór ! Cześć Jego pamięci!

W imieniu Zarządu WKŁ nr 196 „Narew” w Łasiewitach - Ireneusz Woliński Prezes

Report Abuse

If you feel that this video content violates the Adobe Terms of Use, you may report this content by filling out this quick form.

To report a Copyright Violation, please follow Section 17 in the Terms of Use.